Gdy w pierwszych dniach listopada niektórzy odwiedzali jeszcze groby swoich bliskich, inni mogli już oglądać w telewizji bożonarodzeniowe kampanie. A to dlatego, że kilka marek w tym roku ruszyło ze świątecznymi reklamami już na początku listopada. - Marki stają na głowie, aby wybić się z grudniowego, świątecznego clutteru reklamowego.Liczą, że ich działania wyróżnią się wśród standardowych reklam i silniej zapadną w pamięć konsumentów - komentuje Wojciech Papuziński z Ancymony. Uważa jednak, że emitowanie świątecznych kampanii już na początku listopada nie tylko nie budzi u konsumentów świątecznego nastroju, lecz zwyczajnie wywołuje irytację.